Jakich ubezpieczeń potrzebujesz, a z których możesz zrezygnować? Na co zwracać uwagę w umowie ubezpieczenia? Na które ubezpieczenia warto wydać więcej, a których bezwzględnie unikać? Jak zaoszczędzić na ubezpieczeniu? Czy możesz ubezpieczyć się na wypadek, w którym Twoje dziecko stłucze telewizor sąsiada? No i czy da się ubezpieczyć kota?
Ubezpieczenia: (prawie) wszystko co warto o nich wiedzieć – link do wysłuchania odcinka
Ubezpieczenia to jeden z bardziej przydatnych wynalazków finansowych. Nawiązując do poprzedniego odcinka, ubezpieczenia to właśnie sposób na poradzenie sobie z okiełznaniem nieprzewidzianych wydarzeń, czyli potocznie mówiąc z ryzykiem. Jednak z drugiej strony ubezpieczenia mogą sprawiać wrażenie takiego trochę niepotrzebnego wydatku, w końcu można płacić latami dość wysokie składki za coś, z czego się nigdy nie skorzysta, albo jeszcze gorzej – gdy wreszcie ubezpieczenie za które płacisz powinno się przydać to towarzystwo ubezpieczeniowe kręci nosem i nie wypłaca odszkodowania. Wiedząc co nieco o ubezpieczeniach na takie sytuacje można się jednak przygotować.
Ubezpieczenia działają na zasadzie wspólnego dzielenia ryzyka związanego z nieprzewidzianymi wydarzeniami. Działa to najczęściej w taki sposób, że ubezpieczyciel zbiera składki od osób ubezpieczających się i tworzy tym samym pulę pieniędzy, jeśli komuś z wpłacających do tej puli coś się stanie, to pieniądze są z niej wypłacana na pokrycie szkód tej osoby. Oczywiście firma ubezpieczeniowa ma do tego cały system, choćby zatrudnia specjalistów zwanych aktuariuszami, którzy zajmują się ocenianiem ryzyka i czy taki sposób wyliczania składek, by nie tylko móc wypłacać ubezpieczenia poszkodowanym, ale jeszcze na tym zarabiać.
Ubezpieczenia są starym wynalazkiem, różne formy zabezpieczenia się na nieprzewidziane sytuacje miały miejsce już w starożytności i średniowieczu, jednak w formie przypominającej współczesną rozwinęły się na terenie współczesnej Wielkiej Brytanii. Na przykład popularne ubezpieczenia mienia na wypadek pożaru, rozpowszechniły się po słynnym pożarze Londynu w 1666 roku, a pierwsze ubezpieczenia na życie pojawiły się w Królestwie Brytyjskim na początku XVIII wieku.
Obecnie ubezpieczenia są bardzo rozwiniętą branżą, z dziesiątkami produktów ubezpieczeniowych dopasowanych do wszelkich potrzeb. Ofert i warunków jest tak dużo, że łatwo się w tym wszystkim pogubić, jednak znając kilka podstawowych zasad, nawigować po tym gąszczu jest dużo łatwiej. Żeby trochę ten chaos uporządkować: są trzy główne typy ubezpieczeń: ubezpieczenia zdrowia i życia, ubezpieczenia majątkowe oraz ubezpieczenia społeczne. Poza społecznymi, większość ubezpieczeń jest dobrowolna, ale są też ubezpieczenia obowiązkowe, jak choćby OC, czyli tzw. Ochrona Cywilna, która jest obowiązkowa dla posiadaczy samochodów czy innych pojazdów mechanicznych oraz przedstawicieli niektórych zawodów. W dzisiejszym odcinku skupię się na ubezpieczeniach dobrowolnych.
Branża ubezpieczeniowa
Branża ubezpieczeniowa ma to do siebie, że stara się wciskać klientom produkty, przy każdej możliwej okazji. Np. będąc klientem banku możesz otrzymywać wiele dodatkowych ofert ubezpieczeń, a ubezpieczając samochód czy mieszkanie, otrzymujesz często “bardzo atrakcyjną” ofertę, na dodatkowe ubezpieczenie z zupełnie innej kategorii.
Dlatego korzystając z usług towarzystw ubezpieczeniowych musisz zapomnieć o przywiązaniu i lojalności do danej firmy. Jeszcze niedawno ubezpieczenia były bardzo często sprzedawane przez agentów ubezpieczeniowych powiązanych z konkretnym towarzystwem ubezpieczeniowym i chcąc albo nie chcąc tkwiło się z danym towarzystwem ubezpieczeniowym na lata.
Dziś jest inaczej, bo wiele ofert kupuje się przez internet lub przez agencje, które mają oferty wielu ubezpieczycieli lub agentów, którzy sprzedają produkty wielu firm i mogą coś doradzić.
Jednak nawet teraz tak łatwo wpaść jest w sidła jednej firmy, choćby dlatego, że w przypadku większości ubezpieczeń, na kilka tygodni przed zakończeniem okresu ubezpieczenia Towarzystwa przypominają o przedłużeniu składki. A to, że w danym roku oferta danego towarzystwa była atrakcyjna, wcale nie oznacza, że tak będzie w roku kolejnym.
Głównym dokumentem potwierdzającym zawarcie ubezpieczenia jest polisa. To tam zawarte są wszystkie najważniejsze informacje, które dotyczą zawartego ubezpieczenia. Jednak jest też inny bardzo istotny dokument, z którym w warunkach idealnych, które w życiu właściwie nie występują, powinno się zapoznać w całości przed zawarciem ubezpieczenia i są to tzw. “Ogólne Warunki Ubezpieczenia”, w skrócie OWU. To najczęściej długie pismo napisane drobnym drukiem, w którym zawarte są wszelkie zasady rządzące danym produktem ubezpieczeniowym.
I tu ukłony w kierunku Unii Europejskiej, bo wymusiła ona na firmach ubezpieczeniowych oferowanie karty produktu, w której zawarte są najważniejsze informacje na temat danego ubezpieczenia. A pośród tych informacji znajdują się tzw. wyłączenia odpowiedzialności, czyli wszystkie te przypadki, w których ubezpieczenie nie będzie wypłacone. Z perspektywy ubezpieczającego się, wykluczenia to jeden z najbardziej istotnych elementów każdej umowy ubezpieczeniowej, bo to od nich najczęściej zależy, czy w danym, konkretnym wypadku, zostanie wypłacone ubezpieczenie. A więc zapoznanie się z OWU i wykluczeniami pozwala w dużej mierze uniknąć takiej sytuacji, o jakiej wspomniałem na początku. Trzeba więc starać się wybrać takie ubezpieczenie i płacić taką składkę, by te wyłączenia odpowiedzialności nie wyglądały na takie, że sprawią iż ubezpieczenie nie zostanie wypłacone, bo np. na zgłoszenie szkody jest tylko 3 dni, albo OWU uwzględniają działanie bliżej niezdefiniowanej “siły wyższej”.
To, co najważniejsze, to żebyś sam zdecydował jakich ubezpieczeń naprawdę potrzebujesz i ile jesteś gotów za nie zapłacić. Bo nie ma czegoś takiego jak dwa identyczne ubezpieczenia, zawsze te OWU są inne w zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego, inny jest zakres ochrony, inna jest składka, etc. Dlatego dobrze samemu wiedzieć, na czym Ci zależy.
Ubezpieczenie nieruchomości
Jedno z najważniejszych ubezpieczeń, jakie powinno się mieć – i ze statystyk wynika, że większość osób takie ubezpieczenie w Polsce na szczęście ma, to ubezpieczenie nieruchomości/mieszkania. Własne lokum to często największy majątek jaki posiadamy, dlatego warto o nie szczególnie zadbać.
Mieszkanie czy dom ubezpiecza się przede wszystkim, żeby uchronić się przed zdarzeniami losowymi, takimi jak pożar, powódź czy efekt działania wichury oraz, oczywiście, przed kradzieżą. Dlatego w umowie ubezpieczenia deklaruje się zarówno wartość samej nieruchomości, jej elementów stałych, jak i wyposażenia. I tu bardzo często należy zwrócić uwagę właśnie na te wyłączenia odpowiedzialności i zastrzeżenia, bo np. ruchomości, mogą być ubezpieczone np. tylko do 10 czy 20% wartości ubezpieczenia, albo do tylko do określonej kwoty, np. 2 tys. zł. Do tego mienie musi być w odpowiedni sposób zabezpieczone, np. drzwi antywłamaniowe do mieszkania muszą być atestowane.
Wielu osobom ubezpieczenie mieszkania, kojarzy się też z ubezpieczeniem od zalania z naszej winy sąsiada, ale nie do końca tak jest. Jeśli nasze mieszkanie zostanie zalane, to możemy się domagać odszkodowania z ubezpieczenia nieruchomości, jednak jeśli to my zalejemy sąsiada, to potrzebujemy mieć wykupione tzw. OC w życiu prywatnym i jest to dodatkowy element umowy ubezpieczeniowej. I właśnie to OC w życiu prywatnym pozwala zabezpieczyć się na wypadek różnych nieprzewidzianych zdarzeń z naszej winy, czy winy naszego dziecka, które stłukło wspomniany na początku telewizor sąsiada.
W ogóle umowy ubezpieczenia mieszkania są bardzo pojemne i często zawierają dodatkowe elementy, takie jak Assistance, czyli pomoc w nagłych wypadkach, jak choćby wizyta ślusarza, wizyta lekarza domowego do 2 razy w roku, czy naprawa roweru.
Na wysokość składki ubezpieczeniowej ma więc wpływ mnóstwo elementów, z których najważniejsze to wartość i lokalizacja nieruchomości.
Ubezpieczenie nieruchomości jest też prawie zawsze wymagane przez bank udzielający kredytu hipotecznego, dlatego mnóstwo osób ma ubezpieczenie mieszkania z tzw. cesją na bank. I to jest zabezpieczenie przede wszystkim dla banku, Ty jesteś oczywiście chroniony na tyle, że gdy np. spłonie Twoje kupione na kredyt mieszkania, to nie będziesz musiał oddać pożyczonych pieniędzy bankowi. Jednak w ramach samego ubezpieczenia otrzymasz tylko ewentualną nadwyżkę kwoty pozostałej do spłaty, takie ubezpieczenie najczęściej nie obejmuje elementów wyposażenia czy ruchomości. Dlatego kupując mieszkanie na kredyt z wymaganym ubezpieczeniem z cesją na bank, powinieneś zdecydować się na ofertę bogatszą niż ta podstawowa, np. z dobrym ubezpieczeniem stałych elementów wyposażenia. I nie decydować się na ofertę ubezpieczenie Towarzystwa współpracującego z bankiem, tylko przejrzeć oferty dostępne na rynku.
Ubezpieczając mieszkanie nigdy też nie zawyżaj, ani tym bardziej nie zaniżaj wartości nieruchomości, ny zaoszczędzić na składce. Towarzystwo ubezpieczeniowe w przypadku zawyżenia i tak nie zapłaci więcej niż nieruchomość jest warta, a w przypadku zaniżenia otrzymasz mniej niż mieszkanie jest warte.
Ubezpieczenie na życie
Drugim opcjonalnym typem ubezpieczenia, które powinieneś rozważyć jest ubezpieczenie na życie. Czyli takie, w którym stosowne odszkodowanie jest wypłacane osobom bliskim, wskazanym w umowie gdy nastąpi śmierć lub stałe kalectwo osoby ubezpieczonej. Wbrew pozorom ubezpieczenie na życie nie jest produktem dla każdego. Takie ubezpieczenie powinno przede wszystkim zainteresować dwie grupy osób. Takich, którzy mają stałą partnerkę czy partnera i dzieci oraz duże zobowiązania finansowe – np. kredyt hipoteczny. Wtedy, w wypadku śmierci lub kalectwa, ubezpieczyciel wypłaci część lub całość kwoty, która pozwoli na spłatę kredytu lub na życie rodziny przez jakiś czas.
Drugi wypadek to taki, w którym osoba ubezpieczona jest jedynym żywicielem rodziny i jej odejście lub niezdolność do pracy może diametralnie zmienić tę sytuację. Jeżeli jesteś w jednym z takich scenariuszy, lub chcesz w inny sposób zabezpieczyć rodzinę, to rozważ polisę na życie.
Tu warto sprawdzić, czy tego typu ubezpieczenie nie jest już oferowane w Twojej firmie, w ramach tzw. ubezpieczenia grupowego, jeżeli tak jest, to sprawdź warunki tego typu ubezpieczenia. Np. w mojej byłej firmie Google, było oferowane ubezpieczenie na warunkach właściwie niedostępnych na rynku detalicznym, m.in. z bardzo wysoką kwotą wypłaty w wypadku śmierci lub kalectwa, to był jeden z bardziej wartościowych benefitów, które miały za cel przekonanie pracowników, zwłaszcza programistów i inżynierów, by pozostali właśnie z Google jako pracodawcą.
Za wszelką cenę unikaj też polisolokat oraz wszelkich ubezpieczeń na życie z elementem inwestycyjnym. Ani nie jest to ani dobry produkt ubezpieczeniowy, ani tym bardziej inwestycyjny, bo różnego rodzaju opłaty i prowizje, zjadają najczęściej całość pieniędzy, jakie udało się wypracować. Dlatego wszelkie produkty ubezpieczeniowe, które mają jakiś element inwestycyjny omijaj szerokim łukiem. Niektóre polisolokaty były tak toksycznym instrumentem finansowym, że wiele osób straciło na nich znaczne pieniądze i jest kilka wyspecjalizowanych kancelarii prawnych, które pomagają te pieniądze teraz odzyskać.
Ubezpieczenie na życie nie musi być wcale drogie, wysokość składki w dużej mierze zależy od wieku i stanu zdrowia, jednak przy dość niskiej kwocie wypłaty w przypadku śmierci czy kalectwa, może kosztować już nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
Ubezpieczenia podróży
Inny rodzaj polisy, który warto wykupić, to ubezpieczenie podróży. Kiedyś, gdy więcej było wycieczek zorganizowanych, takie ubezpieczenia było najczęściej integralnym elementem wycieczki. Dziś, gdy najłatwiej jest samodzielnie znaleźć miejsce na AirBnB czy Bookingu i kupić bilet lotniczy, trzeba pamiętać o ubezpieczeniu się na własną rękę.
Na szczęście jest EKUZ czyli Europejska Karta Ubezpieczenie Zdrowotnego, kolejna nasza zaleta bycia w Unii. EKUZ to podstawowe darmowe ubezpieczenie, które obowiązuje w całej Unii Europejskiej. Darmowe, o ile tylko opłacamy składki na ubezpieczenie zdrowotne w Polsce. To ubezpieczenie podstawowe, które obejmuje niespodziewane sytuacje, jak np. nagła choroba czy złamanie. W każdym kraju Unii EKUZ działa trochę inaczej w oparciu o to jak działa służba zdrowia w danym państwie, np. w Austrii nie obejmuje wypadków narciarskich, a w Niemczech wiele interwencji wymaga uiszczenia drobnej opłaty, rzędu kilkunastu euro. Listę krajów i warunków na jakich obowiązuje EKUZ można znaleźć na stronie Pacjent.Gov.pl.
Ubezpieczenie podróży, gdy wybieramy się na wakacje do Unii, nie jest więc już konieczne, ale i tak warto je rozważyć, bo EKUZ to opcja najbardziej podstawowa, by mieć zapewnione dodatkową ochronę – np. transport do Polski w razie nagłego wypadku trzeba wykupić dodatkowe ubezpieczenie.
Ubezpieczenie dodatkowe jest też niezbędne, gdy decydujemy się na uprawianie sportów, takich jak narciarstwo czy kitesurfing.
Uważam natomiast, że konieczne jest wykupienie ubezpieczenia podróży na wszelkie wyjazdy poza Unię. I tutaj warto zorientować się jak wygląda sytuacja ze służbą zdrowia i prywatną opieką medyczną w kraju docelowym. Ja np. w tym roku będę się wybierał do Stanów i będę kupował ubezpieczenie podróży, gdzie koszty leczenia są objęte ochroną aż do 400 tys. złotych. Wydaje się, że to bardzo dużo, ale na tak wysoką kwotę ubezpieczenia zdecydowałem się specjalnie, bo po prostu służba zdrowia w Stanach jest kosmicznie droga. Takie ubezpieczenie kosztuje mnie ok. 200 zł za 2 tygodnie.
Ubezpieczenie auta
Jeśli posiadasz auto, lub inny “pojazd mechaniczny”, to musisz wykupić podstawowe ubezpieczenie OC. Taka Ochrona Cywilna jest niezbędna, by pokryć koszty jakichkolwiek ryzykownych i niebezpiecznych zachowań z Twojej strony, chodzi nie tylko o spowodowanie stłuczki czy wypadku, ale też poważniejszych szkód, które są wynikiem takiego wypadku, czyli np. zablokowania na wiele godzin drogi, czy uszkodzenia jakichś jej elementów, np. znaków drogowych. A gdy w wypadku z winy ubezpieczonego ktoś poniesie śmierć, to odszkodowania idą w miliony złotych. To dlatego kara, za niepłacenie OC jest tak wysoka, i wynosi obecnie dla właścicieli aut prawie 7 tys. złotych. Mimo to, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, czyli organizacja, która sprawdza ściągalność OC i reaguje, gdy wypadek dotyczy kogoś kto OC nie opłacił, szacuje, że OC nie jest opłacane w przypadku ponad 200 tys. pojazdów.
Paradoks OC jest taki, że ta składka bardzo Cię zabezpiecza przed konsekwencjami twoich niefortunnych bądź ryzykownych działań, ale z drugiej strony, nie otrzymujesz nic ekstra za to, że płacisz za nią więcej. Dlatego szukając OC dla swojego pojazdu, głównym kryterium wyboru powinna być po prostu najniższa cena. I nie ma co się przywiązywać do jednego konkretnego ubezpieczyciela. Jest zresztą dobry sposób jak znaleźć niższą składkę, o nim opowiem w dalszej części odcinka.
Drugim, już nieobowiązkowym ubezpieczeniem pojazdu, jest autocasco, czyli ochrona w wypadku kradzieży czy uszkodzenia pojazdu z własnej winy. Tego typu ubezpieczenie jest już dużo droższe i każdy musi sam zdecydować czy się na nie decyduje, tutaj oferty są różne, np. inaczej wyceniana jest wartość pojazdu w zależności od oferty,, serwis może obejmować części oryginalne bądź nie, można zdecydować się też na wariant mini-AC, który chroni tylko przed kradzieżą.
Jakie ubezpieczenia jeszcze rozważyć?
Wymieniłem trzy moim zdaniem najważniejsze ubezpieczenia, ale różnych innych typów ubezpieczeń jest całe mnóstwo i nie będę ich tutaj w szczegółach wymieniał. To choćby ubezpieczenia zdrowotne, gdzie płaci się kilkadziesiąt złotych miesięcznie za dostęp do lekarzy specjalistów. Wielu rodziców rozważa też na przykład ubezpieczenie NNW – Następstw Nieszczęśliwych Wypadków, dla swoich dzieci. Szkoły nie mają obowiązku w ten sposób ubezpieczać, ubezpieczenia tego typu są obowiązkowe tylko w przypadku wycieczek, dlatego wielu szkół decyduje się na zakup grupowych ubezpieczeń NWW, z niską składką, za to wątpliwą jakością. Dlatego warto rozważyć samemu takie ubezpieczenie.
Czy ubezpieczenie ekranu telefonu ma sens?
Inny, bardzo popularny ostatnio typ ubezpieczeń, to ubezpieczenie sprzętu AGD i RTV, takie które sprzedawcy wciskają często w momencie zakupu, mówiąc, że to jest jedyna okazja, żeby takie ubezpieczenie kupić. A to nie do końca prawda, możliwość zakupu ubezpieczenia wyłącznie w momencie zakupu sprzętu, dotyczy tylko takich wariantów ubezpieczenia, które obejmują uskodzenia mechaniczne, czyli tzw. “nieumyślne uszkodzenie sprzętu”.
Takie kupno ubezpieczenia na szybko, w sklepie, praktycznie wyklucza możliwość spokojnego zapoznania się z warunkami ubezpieczenia i poznania jego wykluczeń. Jedno z popularniejszych typu ubezpieczeń w przypadku smartfonów, to “ochrona ekranu”, nie obejmuje one jednak zalania, trudno też stwierdzić czytając np. OWU towarzystwa Hestia przygotowanego dla EURO RTV AGD, czy dotyczy ono upadku telefonu i zbicia ekranu, bo takie zdarzenie nie jest doprecyzowane.
Więc pytanie czego właściwie dotyczy i za co się płaci? A takie ubezpieczenie jest drogie i wynosi ok. 35% ceny sprzętu – np. w wypadku telefonu za 2,4 tys. zł, to prawie 90 zł miesięcznie lub 900 zł jednorazowo. To samo ubezpieczenie występuje też w wariancie “pełnym” i one teoretycznie obejmuje nieumyślne zalanie i upadek telefonu, które w OWU są nazwane nieumyślnym uszkodzeniem. To nieumyślne uszkodzenie to, cytuję “uszkodzenie ubezpieczonego sprzętu lub ekranu sprzętu w wyniku wszystkich zdarzeń wynikających z czynników zewnętrznych (w tym przepięcie prądu) w stosunku do przedmiotu ubezpieczenia”. Czy więc takie ubezpieczenie chroni przed zbitą szybką? Trudno powiedzieć, ja bym się raczej na takie ubezpieczenie, zwłaszcza za taką cenę, nie zdecydował.
To co jednak warto wiedzieć, to że o ile ubezpieczenie na mechaniczne uszkodzenie sprzętu czy kradzież w wyniku włamania, można rzeczywiście kupić właściwie tylko w momencie zakupu sprzętu, to tzw. “rozszerzenie gwarancji” można prawie zawsze dokupić w ciągu pierwszych dwóch lat obowiązywania standardowej gwarancji. Czyli, że w ciągu 2 lat używania pralki, możesz na spokojnie zdecydować i dokładnie zapoznać się z OWU, by wykupić ochronę sprzętu na kolejne 3 lata.
No i jeszcze muszę wspomnieć o tych kotach, o których mówiłem na początku. A więc da się ubezpieczyć zarówno psa, jak i kota, zarówno w wariancie rozszerzonym ubezpieczenia mieszkania, jak i wykupując samodzielną polisę. To jest takie trochę ubezpieczenie na życie kota i ubezpieczenie jego kosztów leczenia. Czyli np. jak kotek zostanie potrącony przez auto, albo podrapany przez inne zwierzę, to można się domagać od Towarzystwa wypłaty odszkodowania.
No, a jak kupić tańsze ubezpieczenie?
Sposób na kupno tańszego ubezpieczenia
No dobrze, a jak kupić tańsze ubezpieczenie. Najprostszy sposób to korzystanie z porównywarek ubezpieczeń takich jak Rankomat czy Mubi. Ale jest jeszcze inny, często lepszy sposób, który sprawdza się w wypadku przedłużania ubezpieczenia na kolejny rok. Ja ten myk zastosowałem ubezpieczając auto z polisą OC i AC, ale można go też zastosować w przypadku właściwie każdej polisy, którą się przedłuża na kolejny rok.
Gdy masz polisę na samochód, to TU kontaktuje się z Tobą z reguły na około 2 tygodnie przed zakończeniem ubezpieczenia, przedstawiając ofertę na kolejny rok. To co powinieneś zrobić, to spokojnie wysłuchać tej oferty, ale nie decydować się na nią, mówiąc, że musisz się zastanowić.
Znając tę ofertę od swojego Towarzystwa, możesz ją pokazać agentowi, który ma oferty od kilku ubezpieczycielowi, z prośbą o znalezienie czegoś tańszego na podobnych warunkach. Dodatkowo możesz sprawdzić jakie oferty dostępne są w porównywarkach. Gdy masz kilka tańszych ofert, to oddzwaniasz do swojego Towarzystwa, z informacją, że udało Ci się znaleźć taką a taką ofertę i jest tańsza, np. o 200 zł, od tego, co usłyszałeś od swojego Towarzystwa. Wtedy, z dużym prawdopodobieństwem, to Twoje Towarzystwo, zaoferuje Ci coś jeszcze tańszego. Możesz na tym etapie zakończyć, ale możesz następnie tę swoją nową ofertę TU przedstawić ponownie swojemu “multi” agentowi i on być może zaoferuje Ci coś jeszcze tańszego. I z tą jeszcze bardziej atrakcyjna ofertą możesz wrócić do swojego TU…. Mnie w ten sposób udało się zaoszczędzić ponad 1000 zł na ubezpieczeniu OC i AC na auto.
Podsumowanie
Mam dzisiaj pracę domową. Po wysłuchaniu tego odcinka, przejrzyj swoje wszystkie umowy ubezpieczeniowe i sprawdź dokładnie ich OWU, jeśli nie możesz znaleźć to wystarczy wygooglować nazwę ubezpieczenia wypisaną na polisie, by znaleźć kartę produktu lub warunki danego ubezpieczenia. Sprawdź czy te warunki Ci odpowiadają, zapisz też sobie kiedy kończą się ubezpieczenia, by być przygotowanym finansowo do ich przedłużenia i renegocjowania warunków.
A teraz jeszcze małe podsumowanie, bo było tego sporo.
Kupując ubezpieczenie pamiętaj o tych kilku zasadach: Kupuj ubezpieczenia dostosowane do swoich potrzeb i sytuacji. Weź sprawy w swoje ręce, nie polegaj na sprzedawcach z infolinii i agentach firm ubezpieczeniowych, możesz natomiast współpracować z agentami, którzy sprzedają ubezpieczenia wielu firm. Unikaj produktów, które łączą ubezpieczenia z inwestycjami. Zawsze dokładnie zapoznaj się z kartą produktu, a najlepiej ze OWU, czyli wszystkimi warunkami ubezpieczenia, bo każde ubezpieczenie jest inne. Nie bądź lojalny wobec TU, najczęściej dużo bardziej opłaca się tuż przed zakończeniem okresu ubezpieczenia, sprawdzić oferty innych firm i wykorzystać je w rozmowie ze swoim obecnym ubezpieczycielem.
Dodaj komentarz