Podcast o Pieniądzach

#4 Dlaczego odkładanie na emeryturę jest takie trudne?

W tym odcinku opowiem o tym, z skąd bierze się nasza niechęć do myśleniu o emeryturze, o błędach poznawczych (tzw. BIAS), które przeszkadzają nam w skutecznym odkładaniu na przyszłość i o tym co może nam pomóc by sobie z nimi radzić. Będzie też trochę o czasem niesłusznie nielubianych publicznych programach jak ZUS i PPK. No i co z tego wynika i jak warto podejść do odkładania na przyszłość.

Dlaczego odkładanie na emeryturę jest takie trudne? – link do wysłuchania odcinka

Odkładanie na emeryturę to taki paradoks. Im jesteś młodszy tym emerytura wydaje się bardziej abstrakcyjnym i nudnym tematem. W końcu kto wie co wydarzy się za 30-40 lat, świat zmienia się tak szybko. Ale też im jesteś młodszy tym to odkładanie ma większy sens, bo więcej uda Ci się odłożyć. I to nie tylko dlatego, że jak planujesz pracować do np. 65 roku życia, a zaczniesz odkładać w wieku 60 lat, to nie odłożysz specjalnie dużo, ale też dlatego, że nie dasz szansy działać procentowi składanemu, który wraz z upływem czasu odkładanie może znacząco pomnożyć Twoje oszczędności. Więcej o tym, jak czas może pozytywnie wpływać na Twoje oszczędności i inwestycje, opowiedziałem w trzecim odcinku podcastu.

Co ekonomia behawioralna mówi o odkładaniu na emeryturę?

I to nie jest tylko moja opinia. Bardzo interesujące spojrzenie na to, dlaczego odkładanie na emeryturę jest takie trudne, daje ekonomia behawioralna, czyli nauka łącząca ekonomię z psychologią. Bo z odkładaniem wiąże się wiele tzw. błędów poznawczych, czyli wzorców nieracjonalnego postrzegania rzeczywistości. I żeby nie było, błędy poznawcze dotyczą każdego z nas, nawet tych, którzy są ponadprzeciętnie inteligentni. Po prostu ludzie jako gatunek często zachowują się nieracjonalnie. 

Jakie to mogą być błędy poznawcze? Choćby:

Present bias – czyli przedkładanie natychmiastowych potrzeb nad przyszłe cele, nawet jeśli na dłuższą metę te dalsze cele są ważniejsze.

Awersja do strat – ludzie często uznają utratę za bardziej bolesną, niż przyjemność z uzyskania czegoś. Może Ci się wydawać, że odkładanie na emeryturę to strata czegoś w teraźniejszości, bez zauważenia, że w przyszłości może to być dla Ciebie zysk. 

Nadmierna pewność siebie – możesz uważać, że sam lepiej poradzisz sobie z oszczędzaniem niż jakiś narzucony zewnętrzny system, albo, że zabierzesz się za oszczędzanie “od jutra”, czy za kilka miesięcy, jeśli najpierw “racjonalnie” poukładasz sobie inne sprawy.

Normy społeczne – jesteśmy zwierzętami stadnymi i bardzo dużo naszych zachowań, jest podyktowane tym, co robią inni.

Do tego dochodzi jeszcze złożoność danego zadania, im jest ona większa, tym trudniej się za nie zabrać, dlatego wielu specjalistów od interakcji człowiek, komputer czy aplikacji, tak bardzo upraszcza cały proces dotyczący wykonania jakiegoś zadania. A wybranie odpowiedniego konta emerytalnego, zdecydowanie w jaki produkt przez lata inwestować, wydają się, zwłaszcza dla osób, które się nie interesują ekonomią czy finansami, dość złożonymi zadaniami. Według amerykańskiego ekonomisty behawioralnego prof. Richarda Thalera, złożoność i konieczność wykonywania dodatkowego zadania, jest jedną z głównych przeszkód w wykonaniu tego zadania. 

Dlaczego powinno się dodatkowo odkładać na emeryturę?

Dlaczego w ogóle warto odkładać na emeryturę? By w przyszłości nie musieć pracować, jeśli odłoży się wystarczająco dużo, to ta tzw. emerytura, może oznaczać osiągnięcie wolności finansowej wcześniej niż w tzw. wieku emerytalnym, np. w wieku 50 lat.

Kolejna rzecz jest taka, że jeśli sami się za to nie zabierzemy, albo podejmiemy złe decyzje na początku, to ta emerytura będzie bardzo niska, wręcz głodowa.

Pierwszy i najbardziej powszechny program to ZUS, czyli Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ZUS to kontrowersyjny temat i wiele osób tę instytucję dissuje, ale ja nie byłbym z tym taki szybki. 

Do ZUSu odkłada się co miesiąc tzw. składkę emerytalną. Jest ona zależna od naszej formy zatrudnienia i od pensji. Te składki trafiają następnie do systemu, który wypłaca ze zgromadzonej puli pieniądze wszystkim. Wysokość Twojej emerytury będzie zależna od tego jak wysoki składki i przez ile lat odkładałeś. Np. osoby zatrudnione na umowę o pracę z wysoką pensją, odkładają więcej, niż ktoś prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą i płacący minimalny ZUS i w przyszłości dostaną proporcjonalnie wyższą emeryturę z ZUS. Ale jakiej wysokości? Niestety zapewne wielokrotnie mniejszą niż pensja, którą dostają obecnie. Przewiduje się, że za 35 lat, tzw. stopa zastąpienia wyniesie ok 20%, czyli, że Twoja emerytura będzie wynosiła ok. ⅕ tego co Twoja średnia pensja przez wszystkie lata odkładania. Jednak ZUS ma swoje niezaprzeczalne plusy, po pierwsze emerytura jest gwarantowana, po drugie, i to bardzo ważne, wypłacana jest aż do śmierci, po trzecie, i to jest często pomijany argument, jest jedną z niewielu opcji odkładania na przyszłość, która dotyczy prawie każdej osoby, bo jest niejako narzucona z góry, a samodzielnie na emeryturę odkłada statystycznie tylko co czwarty Polak.

Nie ma się co oszukiwać z emerytury ZUS kokosów raczej nie będzie, największy odsetek emerytur w Polsce oscyluje w granicach między 2 a 3 tys. zł. To są małe pieniądze. Ale spośród ponad 7 mln emerytów, jest też ponad 100 tys. osób pobiera też emerytury wyższe niż 7 tys. złotych. Poza tym emerytury są korygowane w stosunku do inflacji, co roku są więc odpowiednio podwyższane.

PPK: Pracownicze Plany Kapitałowe, czy jest sens z nich rezygnować?

Drugi w miarę powszechny i nowy program to PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe. PPK to program w, którym małą kwotę z pensji – od 2 do 4% miesięcznie odkłada pracownik, a do tego dorzuca się pracodawca i Państwo. Odłożone pieniądze są też, po spełnieniu pewnych warunków, zwolnione z podatku.

Jednak mnóstwo osób się z PPK wypisuje, bo przecież i tak odkłada już coś na ZUS, “odkłada Państwu” i nie wierzy, że Państwo będzie dobrze gospodarować ich pieniędzmi. A ja uważam, że to duży błąd, właśnie w kontekście tego, co mówiłem o błędach poznawczych i statystykach u osób, które decydują się na samodzielne odkładanie. Jak wspominałem wcześniej, mówiąc o błędach poznawczych, konsekwentne, wieloletnie odkładanie jest trudne, a PPK to w większości automatyzuje i sprawia, że zawsze udaje się odłożyć dodatkowe pieniądze w stosunku do ZUS nie zaprzątając sobie tym głowy. 

Jak wynika ze statystyk, z PPK wypisuje się ponad 65% uprawnionych! Przeglądałem trochę for i komentarzy na Facebooku i są dwa główne argumenty jakie ludzie podają – pierwszy to „sam się tym zajmę”, a drugie, że Państwo położy łapę na “moich pieniądzach”.

Ten pierwszy argument jak w soczewce pokazują opisane przeze mnie błędy poznawcze. Czy naprawdę Ci wszyscy, którzy się wypisali z PPK, założą sobie oddzielne konto w banku, a może konto emerytalne i będą tę stówkę czy dwie co miesiąc inwestować? Czy raczej pójdzie ona na bieżące wydatki?

Rozumiem natomiast obawy, że nie wiadomo co Państwo zrobi z pieniędzmi odkładanymi na PPK. Bo PPK jest publiczne, i pojawia się strach, że tej kasy nigdy nie zobaczymy, tak jak kiedyś było w przypadku tzw. OFE, Otwartych Funduszy Emerytalnych. Jednak PPK różnią się od OFE w jeden fundamentalny sposób – środki na PPK są prywatne, jest to zapisane w ustawie, i zawsze można je wypłacić – co prawda, nie skorzystamy wtedy z benefitów, takich jak zniesienie podatku Belki, czy dopłaty od Państwa, ale to, co sami wpłaciliśmy i większość tego, co wpłacił pracodawca możemy samodzielnie wypłacić. Środki w tzw. OFE były z kolei publiczne, ale zarządzane przez prywatne instytucje i te środki też nie zniknęły, ale pewnie będą przekazane do ZUSu i uwzględnione w wyliczonej przez ZUS składce emerytalnej.

Co więcej pracodawca (i częściowo też Państwo), do tej odkładanej przez Ciebie kwoty dokłada! Z czysto matematycznego punktu widzenia, rezygnowanie z PPK jest więc bez sensu. Bo jeżeli Ty odkładasz 2% swojej pensji, to pracodawca odkłada 1,5%. Więc jeśli Ty odkładasz stówkę, to pracodawca dorzuca Ci do tego jeszcze co miesiąc 75 zł. A do tego jeszcze są różne dodatki od Państwa, mające zachęcać do okładania. 

Cała idea PPK jest oparta na amerykańskim programie emerytalnym 401k, gdzie na wyodrębnionym, prywatnym, koncie są wydzielone środki wpłacane przez pracodawcę i pracownika i to jest jeden z lepszych systemów emerytalnych. Konstrukcja tego programu też bardzo pokrywa się z badaniami wspomnianego już amerykańskiego ekonomisty behawioralnego prof. Richarda Thalera, który uważa, że jedyny efektywny sposób, zwłaszcza w przypadku osób mniej zarabiających, to żeby ludzie konsekwentnie oszczędzali na emeryturę, to przeniesienie tego obowiązku na pracodawcę.

PPK ma też swoje minusy, ale dotyczą one raczej osób, które rzeczywiście samodzielnie i świadomie zaczną odkładać na emeryturę. Czyli mam nadzieję Ciebie i innych moich słuchaczy! Jednym z niewielu minusów PPK, jest to, że o wyborze instytucji i produktu inwestycyjnego najczęściej nie może decydować pracownik. Tu wchodzimy już w meandry inwestowania, o których nie będę opowiadał w tym odcinku. Ważne tylko żebyś wiedziała, że rzeczywiście pieniądze te nie zawsze będą inwestowane w najlepszy sposób. Choć jak chwali oficjalna rządowa strona PPK, średnia stopa zwrotu z inwestycji w PPK to około 10%, to byłby bardzo dobry wynik, ale akurat tę informację traktowałbym z dystansem. 

Tak czy inaczej, jak już wspominałem wcześniej, lepiej i tak odkładać w PPK, bo dzieje się to właściwie bez Twojego udziału, a jeśli chcesz odkładać samodzielnie, to możesz to i tak robić dodatkowo, a jak powiem na koniec, trzeba naprawdę dużo zaoszczędzić i zainwestować, żeby mieć tzw. “godną” emeryturę.

Indywidualne Konto Emerytalne

OK, ale jeśli nie przekonałem Cię do PPK, to możesz jeszcze odkładać na tzw. Indywidualnym Koncie Emerytalnym. IKE jest najbardziej podstawową opcją i ma szereg benefitów, z których najważniejszy, to możliwość wypłacenia odkładanych/zainwestowanych kwot bez podatku po 60 roku życia, czy możliwość dziedziczenia środków. IKE daje też możliwość wybrania prawie dowolnej instytucji finansowej i dowolnego produktu, jednak z drugiej strony wymaga wykonania początkowego wysiłku, który polega na wyborze dostawcy IKE, np. domu maklerskiego i zdecydowania się na to w co inwestować.  A to już jest jakaś początkowa bariera. No i do tego potrzebna jest konsekwencja samodzielnego odkładania przez cały czas – na szczęście ten proces można sobie częściowo zautomatyzować. Uzupełnieniem IKE jest tzw. IKZE, nie będę teraz wchodził w szczegóły, ale jego podstawową zaletą jest możliwość obniżenia płaconych na bieżąco podatków.

IKE jest także wspierane przez Państwo, więc są i tacy, którzy boją się, że i te pieniądze można utracić. Ale tutaj możemy dochodzić do absurdów, bo różne inne złe rzeczy też mogą się wydarzyć.

Oprócz tego, można oczywiście odkładać pieniądze nie korzystając z żadnego z tych programów, choćby na lokacie czy korzystając z usług instytucji finansowych takich jak np. domy maklerskie, robodoradcy czy fundusze inwestycyjne. Jednak nie korzysta się wtedy z benefitów, jakie dają wymienione przeze mnie programy.

No i bardzo ważna sprawa, jak byśmy nie odkładali na emeryturę, to na koniec lądujemy z pewną kwotą, którą zaczynamy sobie wypłacać, i ta kwota może się dość szybko skończyć. Nawet przy bardzo uproszczonych obliczeniach – wyobraź sobie, że odłożyłaś równowartość dzisiejszych 400 tys. złotych, a Twoje miesięczne koszty życia to ok. 6 tys. zł, dla uproszczenia nie uwzględniam inflacji, takie oszczędności starczyłyby Ci na zaledwie niecałe 6 lat życia! Wyjątkiem jest tylko emerytura z ZUS, która jest wypłacana do końca życia.

PODSUMOWANIE 

Podsumowując ten odcinek. Temat emerytur jest złożony i będę do niego wracał. Najważniejsze są trzy wnioski.

  • Im wcześniesz zaczniesz odkładać, tym lepiej.
  • Lepsza jest jakakolwiek forma odkładania niż żadna. 
  • Jak pokazują nam wyniki badań ekonomii behawioralnej, myślenie o dalekiej przyszłości i regularne samodzielne odkładania, nie jest naszą, ludzką, mocną stroną. Dlatego odkładanie na emeryturę powinno być jak najbardziej “przezroczyste” i dziać się w tle, niejako automatycznie. A to zapewniają programy powiązane z miejscem pracy, zwłaszcza PPK, bo odkładanie z samego ZUSu nie wystarczy nam na godne życie w przyszłości.

Na emeryturę warto też odkładać dodatkowo, choćby w ramach IKE, a jak się za to zabrać, by proces ten był jak najmniej bolesny i efektywny, właśnie prawie automatyczny  – o tym opowiem w jednym z kolejnych odcinków. 


Opublikowano

w

,

przez

Tagi:

Komentarze

2 odpowiedzi na „#4 Dlaczego odkładanie na emeryturę jest takie trudne?”

  1. […] już wspominałem w przynajmniej dwóch odcinkach, same emerytury z ZUS będą za niskie, by udało się za nie tyle nawet godnie żyć, ile […]

  2. […] a potem po rezygnacji, ponownie jest automatycznie zapisywany, tyle, że już po 4 latach. Jak już wspominałem w odcinku #4, PPK zostały stworzone m.in. w oparciu o wiedzę z zakresu ekono…, czyli w ten sposób, żeby zmusić nas do odkładania na emeryturę. Bo jak wynika z badań, […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

© Piotr Zalewski, 2023