Podcast o Pieniądzach

#28: Czy to najlepszy moment na zakup detalicznych obligacji skarbowych i uchronienie się przed inflacją?

Czy to najlepszy moment na zakup detalicznych obligacji skarbowych i uchronienie się przed inflacją? – link do wysłuchania odcinka

Inflacja w Polsce zwalnia bardzo powoli, i zwalniać pewnie jakoś szybciej nie będzie ze względu na zagadkową decyzje Rady Polityki Pieniężnej polegającą na znacznej obniżce stóp procentowych. Czy warto inwestować teraz w detaliczne obligacje skarbowe? Czy pomogą Ci one uchronić się przed inflacją? I czy warto inwestować w obligacje w ramach konta emerytalnego IKE?

Moi stali słuchacze pamiętają, że nagrałem już jeden odcinek dotyczący detalicznych obligacji skarbowych, a konkretnie ich wersji indeksowanych inflacją. Opowiadałem wtedy, że jest to jeden z najbardziej przewidywalnych i bezpiecznych sposobów na ochronę przed tą chorobą gospodarki jaką jest inflacja, link do tamtego odcinka znajdziecie w opisie. 

Dzisiaj do tematu obligacji wracam, bo są ku temu dwa powody. Po pierwsze Rada Polityki Pieniężnej w bardzo niespodziewanym ruchu obniżyła stopy procentowe, co z dużym prawdopodobieństwem opóźni niestety wyhamowanie inflacji. Po drugie, oprocentowanie najbardziej perspektywicznych wersji obligacji skarbowych, równie niespodziewanie, wzrosło! A to oznacza, że inwestycja w obligacje wydaje się dzisiaj jeszcze bardziej sensowna niż miesiąc temu. 

Jeśli chodzi o decyzję Rady Polityki Pieniężnej dotyczącą obniżki stóp, to nagrałem na ten temat komentarz w odcinku 25, do którego wysłuchania zachęcam. Dzisiaj ten komentarz uzupełniam.

Uważam iż wysoka inflacja, rzędu 8-10% zostanie z nami na długo. Przypominam, że cel inflacyjny Polski to 2,5%. 

Tak drastyczne obniżenie stóp procentowych, o 75 tzw. punktów bazowych, do poziomu 6% jest bardzo zagadkową decyzją. Jednym z czynników, który na nią wpłynął są zapewne zbliżające się wybory, i to, że dzięki obniżce stóp, obniży się oprocentowanie wielu kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych. Ucieszy to zapewne wielu wyborców. Inny powód jest prawdopodobnie taki, że zbliża się duża recesja na rynku, pogarsza się sytuacja gospodarcza, a co za tym idzie inflacja powinna zacząć naturalnie zwalniać. Obniżka stóp procentowych powinna ułatwić prowadzenie biznesów, bo kredyty dla firm będą tańsze i dać tym samym gospodarce trochę oddechu.  

Obniżka stóp będzie miała bezpośredni wpływ na obniżenie oprocentowania wszelkich rachunków oszczędnościowych i lokat w bankach. Już teraz widać, że rachunki oszczędnościowe oprocentowane na 7-8% znikają i ich miejsce zajmują produkty oprocentowane na 6-5%. No i nie ma się czemu dziwić, bo właśnie tak działa ten mechanizm obniżania stóp. W przypadku obniżki stóp banki komercyjne mogą taniej pożyczać pieniądze od banku centralnego i innych banków, nie czują już więc takiej presji, by oferować klientom tak wysoko oprocentowane produkty oszczędnościowe. 

Można by się spodziewać, że zmniejszy się też oprocentowanie obligacji skarbowych detalicznych, jednak w przypadku niektórych wersji obligacji wcale tak nie jest i oprocentowanie wzrosło! Jednak od początku. 

Obligacje skarbowe detaliczne występują w kilku wersjach, które różnią się czasem trwania i oprocentowaniem. Dwa rodzaje obligacji, tzw. ROR i DOR, mają oprocentowanie zmiennoprocentowe, które jest zależne od referencyjnej stopy procentowej NBP, wiadomo więc, że to oprocentowanie po pierwszym “stałym” miesiącu się obniży, z poziomu 6,75 w obecnej emisji do poziomu 6 % przez następne miesiące w przypadku obligacji rocznych, ROR, oraz z poziomu 6,85% do poziomu 6,1% w przypadku dwuletnich obligacji zmiennoprocentowych, DOR. Tutaj wszystko jest więc logiczne i przewidywalne i obniżka wynika z wysokości stóp referencyjnych NBP.  

Mamy jednak kilka innych typów obligacji skarbowych detalicznych, w tym obligacje skarbowe indeksowane inflacją, które są najbardziej interesującą ofertą. Są to obligacje 4-letnie COI i 10-letnie EDO. I tutaj robi się ciekawie, bo przecież ze względu na obniżkę stóp można było się spodziewać obniżki lub przynajmniej utrzymania tego samego poziomu oprocentowania. Właściwie nikt z komentatorów ekonomicznych nie spodziewał się podwyżek. Tymczasem oprocentowanie tych obligacji wzrosło! Innymi słowy, jeszcze bardziej opłaca się je kupić. Nie wiadomo czy ten stan się utrzyma, i czy tak samo korzystnie będą wyglądały obligacje emitowane w listopadzie, już po wyborach.  

A więc np. 10-letnie obligacje skarbowe indeksowane inflacją, tzw. EDO, będą od 1 października br. oprocentowane na 7,25% przez pierwszy rok, a od drugiego roku o wskaźnik inflacji i marżę wynoszącą aż 1,5%, czyli o 0,25 punktu procentowego więcej niż dzisiejsza marża. Co to oznacza w praktyce? Przez pierwszy rok Twoje oszczędności, np. 10 tys. złotych będa oprocentowane na kwotę 7,25%, jednak już od drugiego roku oprocentowanie będzie wynosiło wartość inflacji + 1,5%. Załóżmy, że za rok inflacja będzie wynosiła dziesięć procent, wtedy takie obligacje będą oprocentowane aż na 11,5%. To jeśli wykupisz obligacje w październiku, bo gdybyś wykupił je dzisiaj, we wrześniu, to oprocentowanie w wypadku hipotetycznej inflacji za rok na poziomie 10%, wyniesie 11,25%.

To, że oprocentowanie obligacji “inflacyjnych” 4 i 10 letnich wzrosło, to prezent od rządu i uważam, że nie przypadkiem jest, że dzieje się to tuż przed wyborami. Jednak niezależnie od Twoich preferencji politycznych, październikowa emisja obligacji skarbowych, obowiązująca już za kilka dni, to naprawdę bardzo dobry moment na zakup obligacji skarbowych indeksowanych inflacją.

Dzisiejszy odcinek jest więc też dobrą okazją, aby trochę uporządkować wiedzę na temat obligacji skarbowych detalicznych. Postanowiłem więc przygotować FAQ, odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania na temat obligacji, ciekawe jestem jak to się Wam to spodoba w takiej formie, jaką jest podcast.

Jaka jest minimalna wysokość inwestycji w obligacje?

Jedna obligacja detaliczna Skarbu Państwa kosztuje 100 zł, więc taka jest minimalna wartość inwestycji. Obligacje kupuje się wybierając liczbę sztuk danej emisji. Czyli np. jeśli we wrześniu tego roku decydujesz się zainwestować 10 tys. zł w 10-letnie obligacje indeksowane inflacją, czyli EDO, to kupujesz 100 obligacji EDO 0933, bo tak nazywa się wrześniowa edycja tych obligacji. 

I to jest ogromna zaleta obligacji, bo obligacje pozwalają oszczędzać poczynając od naprawdę małych kwot. 

Czy obligacje skarbowe indeksowane inflacją pozwalają wygrać z inflacją?

Czasami tak, czasami nie. 

Obligacje skarbowe indeksowane inflacją przez pierwszy rok mają oprocentowanie stałe. Obecnie np. obligacje 4-letnie COI mają oprocentowanie na poziomie 7%. Przy inflacji na poziomie 10,1%, kupując je tracisz więc obecnie ponad 3% w skali roku. To czy będziesz dalej tracił czy nie, zależy od tego jak przez najbliższe 12 miesięcy będzie się kształtowała inflacja. Jeżeli np. w pierwszym roku oprocentowanie takich obligacji wynosi 7%, a inflacja wynosi średnio przez cały rok np. 15%, to przez przez taki pierwszy rok tracisz aż 8% oszczędności, czyli różnicę między tym ile wynosi inflacja, a ile wynosi oprocentowanie obligacji. Dopiero kolejne lata dają możliwość taki dołek zasypać. 

Od drugiego roku oprocentowanie wyliczane jest w oparciu o poziom inflacji i marżę. Czyli np. jeśli drugi rok wykupionych przez Ciebie obligacji rozpoczyna się w sierpniu, to ich oprocentowanie będzie wyliczone w oparciu o oficjalny wskaźnik inflacji z miesiąca poprzedzającego. W tym przykładzie będzie to więc 10,8% + marża. A więc oprocentowanie dla obligacji 10-letnich indeksowanych inflacją, tzw. Emerytalnych Dziesięcioletnich Oszczędnościowych – EDO – wyniesie od drugiego roku 12,05%, 10,8% inflacji + 1,25% marży. 

Podsumowując to, czy dane obligacje pozwolą wygrać z inflacją, zależy od tego, jaki poziom inflacji będzie w kolejnych latach, oraz jak szybko spadać będzie inflacja.

Które obligacje skarbowe wybrać?

Najbardziej opłacalne są obligacje skarbowe 10-letnie indeksowane inflacją, po pierwsze dlatego, że przez 9 lat gwarantują oprocentowanie wyższe od inflacji, a po drugie dlatego, że wypracowane odsetki są kapitalizowane i w każdym następnym roku, naliczany jest procent od już zgromadzonego kapitału. Działa więc tu magia procentu składanego, która pozwala w dłuższym horyzoncie czasowym na wypracowanie bardzo dobrych wyników. Co więcej, podatek Belki od zysków kapitałowych, płaci się w ich wypadku dopiero na koniec okresu oszczędzania. 

Jednak poza 10-letnimi obligacjami EDO dostępna jest jeszcze bardziej interesująca oferta, oferowana jedynie rodzicom, beneficjentom programu 500+. Ministerstwo Finansów oferuje tzw. obligacje rodzinne, 6 i 12-letnie. Interesująca jest zwłaszcza ta dłuższa, 12 letnia wersja. Oferują one wyższą marżę od obligacji standardowych 10-letnich. Np. w obecnej wersji dwunastolatek jest to 1,75% vs 1,25% w przypadku “zwykłych” 10-latek, a więc oprocentowanie aż o 0,5% wyższe. 

Jest tu pewien haczyk, takie obligacje można wykupić tylko do poziomu otrzymanego dotychczas świadczenia 500+, czyli np. jeśli jesteś rodzicem bliźniaków, to na ich trzecie urodziny możesz wykupić takich obligacji za maksimum 36000 zł, zakładając, że otrzymywałeś 500+ dla dwójki dzieci przez pełne 3 lata.

Czy da się wypłacić pieniądze wcześniej i czy coś się wtedy na takich obligacjach zarobi?

To jedno z najczęstszych pytań, które słyszę. W związku z tym, że obligacje skarbowe kupuje się na określony czas, np. 2 czy 4 lata, to może się wydawać, że Twoje pieniądze są właśnie na tyle czasu “zablokowane”, albo, że coś się straci, gdy będzie się je chciało wypłacić wcześniej. Nic bardziej mylnego. 

Pieniądze za zakupione obligacje zawsze można wypłacić wcześniej, z tym, że wtedy płaci się opłatę za przedterminowy wykup. W wypadku większości obligacji opłata wynosi 70 gr. od każdej obligacji, a w przypadku obligacji 10 i 12 letnich wynosi ona 2 złote. Nie traci się jednak odsetek. Czyli zasada jest prosta, wypłacając pieniądze wcześniej, wyciągasz tyle ile wypracowała dana obligacja i wypracowane odsetki minus opłata za wcześniejszy wykup. 

Dla przykładu. Jeśli miałeś 10 tys. złotych i kupiłeś obligacje 3 letnie stałoprocentowe TOS oprocentowane na 6,85% i zdecydujesz się wypłacić pieniądze po 2 latach, to otrzymujesz wartość nominalną obligacji i odsetki minus opłaty za wcześniejszy wykup. W tym przykładzie odsetki wynoszą po uwzględnieniu podatku Belki 1140 zł i 49 groszy, ale od każdej ze 100 obligacji musisz zapłacić 70 gr, czyli łącznie płacisz 70 zł za wcześniejszy wykup. Twój zysk wynosi więc 1070 zł i 79 groszy. Oprocentowanie realne takich wcześniej wykupionych obligacji wynosi więc 5,22% w skali roku. Mniej niż 6,85%, ale cały czas do przodu.

Co więcej, opłata za wcześniejszy wykup jest stała. Niezależnie czy w wypadku 10 letnich obligacji wypłaciłeś środki po 3 czy po 9 latach, zawsze zapłacisz tę samą kwotę, 2 zł od obligacji za wcześniejszy wykup.

Jeszcze jedna dobra wiadomośc jest taka, że opłata za wcześniejszy wykup nie może przekroczyć wysokości wypracowanych odsetek, innymi słowy na obligacjach skarbowych nie da się nominalnie stracić. Dlatego jest to taki wart rozważenia produkt finansowy, bo poziom ryzyka w jego wypadku, z perspektywy inwestora indywidualnego, jest bardzo niski. 

Czy można inwestować w obligacje odkładając na emeryturę w ramach Indywidualnego Konta Emerytalnego?

Tak, można. I jest to bardzo proste, bo wystarczy otworzyć rachunek IKE, wybrać jakie typy obligacji mają być w jego ramach automatycznie kupowane, a potem co miesiąc przelewać na takie konto jakąś stałą kwotę, np. 300 zł. Po spełnieniu określonych wymagań, czyli osiągnięciu 60 roku życia i wpłacania na konto “IKE Obligacje” przez co najmniej 5 lat, możesz wypłacić sobie wszystkie zaoszczędzone środki bez płacenia podatku Belki.

Wspominałem już wiele razy, że właściwie nie ma wyjścia i trzeba samodzielnie odkładać na emeryturę. Warto rozważyć opcję odkładania w ramach konta IKE-Obligacje, musisz jednak pamiętać, że Indywidualne Konto Emerytalne można mieć tylko jedno. W przypadku długoterminowego oszczędzania, trwającego 15-30 lat, dane historyczne pokazują, że znacznie lepsze wyniki niż na koncie obligacyjnym można osiągnąć inwestując w akcje, dla których obligacje są tylko poduszką bezpieczeństwa, po więcej odsyłam np. do odcinka 20 o funduszach Vanguard LifeStrategy, które można kupować w ramach rachunku IKE założonego w Domu Maklerskim. 

Czy zakup obligacji jest bezpieczny?

Obligacje skarbowe, emitowane przez Skarb Państwa, są uważane, za jedne z najbezpieczniejszych instrumentów finansowych, ponieważ gwarantem spłaty kapitału jest Państwo Polskie. Kupując obligacje pożyczasz pieniądze państwu, a ono spłaca Ci je na określony procent. Czy jest więc ryzyko zakupu obligacji? Niestety tak, choć jest ono minimalne. Państwo może czasem nie wypłacić obligacji, dzieje się tak gdy dane państwo ogłosi bankructwo, w ostatnich kilkudziesięciu latach stało się tak m.in. w Argentynie, Wenezueli i Rosji. Oczywiście mam nadzieję, że Polska nigdy nie dołączy do tej niechlubnej listy, ale działania Rządu z ostatnich 2 lat osłabiają tę moją wiarę. 

To, że oferta obligacji skarbowych jest obecnie tak atrakcyjne, wskazuje na to, że państwo potrzebuje gotówki, bo zakup przez Ciebie obligacji to nic innego, jak pożyczanie pieniędzy państwu. To też warto wziąć pod uwagę decydująć się na zakup obligacji. 

Tak więc zakup obligacji to nie jest operacja zupełnie pozbawiona ryzyka. Jednak porównując obligacje z różnymi innymi aktywami, należą one do kategorii najbezpieczniejszych o czym opowiadałem w trzynastym odcinku, dotyczącym ryzyka.

Kiedy najlepiej zdecydować się na zakup obligacji?

Najlepiej podjąć decyzję pod koniec danego miesiąca kalendarzowego. Z reguły po 25 dniu miesiąca, Ministerstwo Finansów ogłasza wysokość oprocentowania kolejnych emisji obligacji. Tak jest właśnie teraz, kiedy już wiadomo, że obligacje indeksowane inflacją lepiej będzie wykupić w październiku, bo będą one lepiej oprocentowane niż ich obecna, wrześniowa, edycja.

Czy obligacje skarbowe można kupić przez internet, bez wychodzenia z domu?

Tak, obligacje można kupić za pośrednictwem państwowych banków Pekao SA i PKO BP zakładając specjalny rachunek do obsługi obligacji, nawet jeśli jeszcze nie masz konta w którymś z tych banków. 

Najłatwiej przez internet jest założyć konto w banku Pekao SA, potrzebna jest do tego aplikacja mObywatel. W przypadku banku PKO BP, trzeba posiadać dowód osobisty z warstwą elektroniczną – czyli dowód wydany po 4 marca 2019 roku oraz aplikację eDO i smartfon z modułem NFC.


Opublikowano

w

,

przez

Tagi:

Komentarze

Jedna odpowiedź do „#28: Czy to najlepszy moment na zakup detalicznych obligacji skarbowych i uchronienie się przed inflacją?”

  1. […] albo dla zupełnie początkujących inwestorów, więcej możesz o tym zresztą posłuchać w odcinku 28. Ankieta MiFID w wypadku obligacji skarbowych jest moim zdaniem zupełnie niepotrzebna, bo może […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

© Piotr Zalewski, 2023