Podcast o Pieniądzach

#11 Co trzeba wiedzieć o systemie emerytalnym w Polsce, by wypracować godziwą emeryturę

Co trzeba wiedzieć o systemie emerytalnym w Polsce, by wypracować godziwą emeryturę – link do wysłuchania odcinka

System emerytalny w Polsce jest skomplikowany, a wiele inicjatywy rządzących, delikatnie mówiąc, nie sprawia byśmy mu bardziej ufali. Jak więc wykorzystać mocne strony tego systemu na swoją korzyść? I jak zadbać o to, by bezboleśnie odkładać w taki sposób, by mieć emeryturę znacznie lepszą niż ta minimalna z ZUS?

Patrząc na popularność poprzednich odcinków, oraz w odpowiedzi na głosy słuchaczek i słuchaczy, wracam do tematu emerytur. ZUS, KRUS, OFE, IKE, IKZE, PPK, PPE… WTF? W Polsce system emerytalny jest bardzo skomplikowany, w tym odcinku postanowiłem go rozłożyć na czynniki pierwsze, uporządkować oraz opowiedzieć jakie decyzje podjąć i co zrobić, żeby wykorzystać jego mocne strony. A na koniec przedstawię jeden prosty i skuteczny sposób jak samodzielnie zacząć odkładać, by po latach uzyskać dodatkową, pokaźną kwotę.

I filar, czyli ZUS

Zacznijmy od najważniejszego i dotyczącego właściwie każdego, czyli od ZUSu. Powszechnego, obowiązkowego systemu emerytalnego, tzw. I filaru.

ZUS to tzw. system redystrybutywny, który polega na umowie międzypokoleniowej, w której młodsze pokolenia finansują emerytury starszych. Działa on w miarę sprawnie jeśli osób w systemie, czyli w populacji, przybywa, lub jeśli przynajmniej utrzymuje się ona na stałym poziomie. Niestety polskie społeczeństwo się starzeje, a współczynnik dzietności, czyli liczba urodzeń jest na jednym z najniższych poziomów w Europie. W systemie takim jak ZUS, emerytury są zawsze wypłacane z pieniędzy nowych osób do niego wstępujących. A w związku z tym, że tych nowych osób ubywa, to system ZUS się przestaje bilansować.

Ja akurat nie uważam, żeby ZUS miał upaść, bo jest on zabezpieczony z budżetu Państwa. Jednak taki brak równowagi w systemie ma bezpośredni wpływ na obniżenie tzw. stopy zastąpienia, czyli średniej wysokości przyszłych emerytur w stosunku do średnich pensji. Po prostu pieniędzy w systemie z roku na rok jest mniej.

Do tego ZUS nie jest przejrzysty i zawiera ogromną liczbę niespójności, jak choćby emerytury mundurowe czy współistnienie oddzielnego systemu emerytalnego KRUS dla rolników, do którego pieniądze musi dokładać budżet Państwa. Wszystko to sprawia, że rzeczywiście chce się machnąć na to wszystko ręką. Między innymi z tych powodów na ZUS przyjęło się wszędzie i zawsze narzekać. Wielu moich znajomych uważa, że nie ma co liczyć na emeryturę z ZUS i nie interesuje ich ile i przez jaki czas do ZUS odkładają.

Chciałbym więc kilka spraw wyprostować i obalić kilka mitów. Po pierwsze i chyba dość istotne, to ile składki na ubezpieczenie społeczne odkładasz co miesiąc, ma wpływ na to jakiej wysokości będziesz miał emeryturę. Osoba dobrze zarabiająca i odkładająca składki przez cały wymagany okres, będzie miała wyższą emeryturę niż ktoś, kto odkładał bardzo mało i sporo korzystał z tzw, okresów bezskładkowych.

No właśnie, bo pewnie słyszałeś o tzw. emeryturze minimalnej. Żeby w ogóle ją otrzymać, trzeba być ubezpieczonym w ZUS przez 25 lat w przypadku mężczyzn i 20 lat w przypadku kobiet. Być ubezpieczonym to nie znaczy, że przez 20 lat odkładasz składki, bo na ten staż ubezpieczenia składają się tzw. okresy składkowe i bezskładkowe. Np. ukończone studia 5-letnie powinny być zaliczone jako 5-letni czas pracy i jest to tzw. okres bezskładkowy, bo jeśli przez czas studiów nie podejmowałeś pracy zawodowej, to nie płaciłeś składek. Podobnie gdy np. chorowałeś, ale byłeś zatrudniony, to nie są opłacane składki, ale zalicza się to do stażu pracy. Z kolei urlop macierzyński, mimo, że nie pracujesz, jest okresem składkowym. Ważne, żeby summa summarum w systemie mieć łącznie nabite 20 lat stażu pracy w przypadku kobiet i 25 lat w przypadku mężczyzn, by mieć zagwarantowaną emeryturę minimalną. A wynosi ona obecnie 1590 zł brutto, czyli 1350 zł miesięcznie na rękę.

Oczywiście to jest bardzo mała kwota, za którą nie da się przeżyć. Ale jest to niejako taka kwota gwarantowana. I co bardzo istotne, taka kwota podlega waloryzacji, czyli co roku jest podnoszona, by jej siła nabywcza była taka sama. Czyli np. gdyby tak wysoka inflacja jak teraz utrzymywała się przez następnych 5 lat, to ta emerytura minimalna wypłacana dzisiejszemu emerytowi będzie wynosić 3,3 tys. zł, tyle tylko, że można będzie za nią kupić mniej więcej tyle, co za dzisiejsze 1590 zł. Druga bardzo istotna rzecz to, że emerytura z ZUS jest wypłacana do śmierci osoby ubezpieczonej.

A co jeśli nie spełni się tego tego wymogu stażu pracy, czyli sumarycznego czasu trwania okresów składkowych i bezskładkowych przez 20-25 lat? Wtedy nie otrzyma się nawet emerytury minimalnej, a tylko tzw. emeryturę groszową. I w tej sytuacji jest obecnie w Polsce kilkaset tysięcy osób! Myślę, że jak żałośnie by nie brzmiały te minimalne emerytury z ZUS, wolałbyś, żeby była ona wypłacana, niż nie wypłacana.

Z kolei jeżeli przez całe swoje zawodowe życie odkładałeś większe kwoty na ubezpieczenie społeczne, np. byłeś zatrudniony na umowę o pracę z dobrą pensją, to Twoja emerytura będzie znacznie wyższa od minimalnej. I nawet można to policzyć! ZUS wylicza emeryturę na podstawie odłożonych składek i przewidywanej przez GUS długości życia. Gdybyś np. dzisiaj, w wieku 60 lat przeszła na emeryturę i miała odłożone w ZUS 800 tys. złotych, to Twoja emerytura wyniosłaby 3150 złotych brutto, czyli 2670 zł na rękę. Dzięki mechanizmowi corocznej waloryzacji, która działa w przypadku zgromadzonych środków na koncie ZUS, trochę podobnie jak oprocentowanie w banku, taka kwota jest spokojnie do osiągnięcia przez osobę średnio zarabiającą. Jasne, to nadal nie są kokosy, ale jednak znacznie lepiej otrzymywać co miesiąc ponad 2,5 tys. zł niż 1350 zł.

Na wysokość emerytury z ZUS wpływa też późniejszy moment przejścia na nią. W Polsce wiek emerytalny to obecnie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Każdy kolejny rok pracy po pierwsze zwiększa odłożoną kwotę ze składek, a po drugie poprawia sposób wyliczenia emerytury, bo brutalnie mówiąc mniej czasu zostało w ramach przewidywanej długości życia, która obecnie wynosi 82,5 roku. Statystycznie więc mężczyźni otrzymują wyższą emeryturę nie tylko dlatego, że przez znaczną część życia zarabiali więcej od kobiet, ale także dlatego, że ich staż pracy i odkładania składek do ZUS był o 5 lat dłuższy, a ich przewidywana długość życia od momentu przejścia na emeryturę jest krótsza. Między innymi dlatego wielu państwom zależy na opóźnieniu obowiązkowego momentu przejścia na emeryturę, w Polsce przed obniżeniem tego wieku, wynosił on 67 lat dla kobiet i dla mężczyzn.

To ile już odłożyłeś i jakiej możesz się spodziewać emerytury z ZUS możesz łatwo zobaczyć, logując się do ZUSu online (a konkretnie do czegoś co nazywa się PUE, nie pytajcie mnie co to za nazwa). Tam w sekcji Ubezpieczony, można znaleźć kalkulator emerytalny, który wskaże jaką szacunkowo będziesz otrzymywał emeryturę z ZUS w przeliczeniu na “dzisiejsze” pieniądze. Tu warto dodać, że te pieniądze które widzisz w kalkulatorze są w pewien sposób wirtualne. To znaczy, że jest to zapis, ile udało Ci się odłożyć i ile uda Ci się wypłacić, ale tak naprawdę te pieniądze, które faktycznie wpłaciłeś do ZUS, zostały już wypłacone obecnym emerytom.

A ZUS to nie jedyny powszechny system emerytalny, bo poza ZUS, działa jeszcze KRUS, czyli Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. System, jak sama nazwa wskazuje, skierowany głównie do rolników. Tam składka na ubezpieczenie jest znacznie niższa niż w ZUSie i zależy od hektarów posiadanej ziemi rolnej, ale generalnie prawie zawsze jest bardziej atrakcyjna niż w ZUSie. Z tego właśnie powodu wielu przedsiębiorców chciałoby przenieść swoje ubezpieczenie do KRUS, no bo gdy podstawowa składka w ZUSie na wszystkie ubezpieczenia wynosi przedsiębiorcę ok. 1500 zł, a w KRUSie to niecałe 200 zł miesięcznie!

ZUS i KRUS tworzą więc podstawowy, obowiązkowy system emerytalny w Polsce, I filar. Jest on mocno skomplikowany i niestety coraz mniej sprawiedliwy, m.in poprzez de facto oddzielne podsystemy dla grup uprzywilejowanych. Są to np. służby mundurowe, które mogą przejść na emeryturę wcześniej, sędziowie i prokuratorzy, którzy mają gwarancję otrzymania emerytury w wysokości 75 procent pensji czy emerytura nauczycielska, która jest przyznawana na trochę innych zasadach. Z kolei brak jest specjalnych wersji emerytur dla innych zawodów jak choćby pielęgniarki czy ratownicy medyczni.

No więc tak, emerytury z ZUS są niskie i będą niskie, tzw. stopa zastąpienia, czyli to, jaki procent Twojej średniej pensji wyniesie emerytura, będzie prawdopodobnie oscylować w okolicach 30%, co jest wynikiem bardzo kiepskim jeśli chodzi o Europę. Przyjmuje się, że ten wskaźnik powinien mieć około 70%, żeby emerytura była komfortowa. Jak więc widzisz, właściwie nie masz wyjścia i musisz odkładać na emeryturę dodatkowo i samodzielnie.

Ale emerytura z ZUS ma też swoje niewątpliwe plusy. Przede wszystkim, jest co roku waloryzowana, czyli zawsze utrzymuje swoją wartość, to prawie nieosiągalne, gdy gromadzi się pieniądze indywidualnie. Co więcej emerytura z ZUS jest wypłacana do końca życia, trochę tak jakby zgromadzony kapitał był nieograniczony. Warto jednak pamiętać, że środki zgromadzone w ZUS nie są w żaden sposób dziedziczone.

Podsumowując, ja bym emeryturę w ZUS traktował jako bazę, o którą warto się zatroszczyć, czyli w planie minimum spełnić te wymagane 20 – 25 lat stażu pracy, by zagwarantować sobie wypłatę minimalnej emerytury.

II filar, czyli OFE

W Polsce działa też w szczątkowej formie tzw. II filar emerytalny, czyli Otwarte Fundusze Emerytalne, w skrócie OFE. OFE powstały pod koniec XX wieku i były obowiązkowe dla osób urodzonych po 1968 roku. Pieniądze gromadzone w OFE są zarządzane przez tzw. Powszechne Towarzystwa Emerytalne i miały za zadanie odciążyć ZUS i wprowadzić odkładane przez Polaków pieniądze na rynki kapitałowe, m.in. inwestować je w akcje i obligacje, a co za tym idzie wypracować zysk, by przyszłe emerytury były wyższe.

Niestety w 2013 r., tym samym w którym podniesiono wiek emerytalny, wszystko się rypło, kiedy podpisem prezydenta Komorowskiego, połowa pieniędzy zarządzanych w ramach OFE została przekazana do ZUSu i wylądowało na tzw. subkontach. A uczestnictwo w Otwartych Funduszach Emerytalnych stało się dobrowolne.

Ty też prawdopodobnie masz jakieś pieniądze w OFE, a konkretnie w jednym z Towarzystw Emerytalnych takich jak np. Nationale Nederlanden czy Allianz. A być może nawet nadal odkładasz składki na OFE, bo ciągle robi to kilka milionów osób. Jeśli Wiesz jakie towarzystwo zarządza tymi pieniędzmi, to możesz sprawdzić, jaką kwotę odłożyłeś, a jeśli tego nie wiesz, to możesz się zgłosić po tę informację do ZUSu. Obecnie nie wiadomo co stanie się z pieniędzmi odłożonymi w OFE i nigdy nie przekazanymi do ZUS. Rząd Morawieckiego planował wprowadzenie możliwość wypłacenia każdemu tych kwot i pobrania od nich 15% prowizji lub przekazani ich do ZUSu na Twoje tzw. subkonto, jednak plany te zostały zaniechane. Pieniędzy w OFE nigdy nie można było wypłacić, bo miały być one wypłacane dopiero w ramach emerytury, natomiast to co istotne, w odróżnieniu od ZUSU, te pieniądze są dziedziczone. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że pieniądze to zostaną w jakiś sposób przekazane do systemu emerytalnego.

Niestety całe to zamieszanie sprawiło, że Polacy jeszcze bardziej stracili zaufanie do powszechnego systemu emerytalnego i min. dlatego uczestnictwo w bardzo sensownym programie jakim jest PPK, jest tak niskie. Warto jednak pamiętać, że OFE było taką hybrydą między powszechnym, obowiązkowym systemem emerytalnym, a tzw. systemem kapitałowym, w którym każdy odkładał “na swoje”.

PPK

No i mamy kolejną rzecz, czyli wspomniane przed chwilą PPK – Pracownicze Plany Kapitałowe. Jest to program powszechny, każdy pracodawca ma obowiązek utworzenia PPK i zapisania do nich pracownika. Każdy pracownik, czyli np. Ty, może się jednak z takiego programu wypisać, składając stosowną deklarację w swojej firmie, jednak po roku znów jest automatycznie do PPK zapisywany, a potem po rezygnacji, ponownie jest automatycznie zapisywany, tyle, że już po 4 latach. Jak już wspominałem w odcinku #4, PPK zostały stworzone m.in. w oparciu o wiedzę z zakresu ekonomii behawioralnej, czyli w ten sposób, żeby zmusić nas do odkładania na emeryturę. Bo jak wynika z badań, ludziom samym z siebie trudno jest zacząć odkładać. Podobne programy działają z powodzeniem m.in. w Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii.

W PPK pracownik wpłaca 2% pensji, do tego pracodawca dorzuca dodatkowe minimum 1,5%, jednak może to być więcej, pracodawca może dorzucać nawet 4%. I do tego wszystkiego dokłada się Państwo m.in. oferując opłatę powitalną i nagradzając za regularne oszczędzanie kwotą 240 zł rocznie.

Pieniądze odłożone w PPK są zarządzane przez instytucje finansowe sprawdzone przez Komisję Nadzoru Finansowego, i są to najczęściej akcje i obligacje w różnych proporcjach. Pieniądze te trafiają do tzw. funduszy zdefiniowanej daty, które dostosowują ryzyko inwestycji ze względu na wiek uczestnika, czyli np. pieniądze osoby młodej, 30 letniej są inwestowane głównie w akcje, gdzie ryzyko jest duże, ale przez lata do emerytury można je zminimalizować i całkiem sporo zarobić, o czym wspominałem w odcinku o giełdzie. Z kolei fundusze osób starszych są inwestowane przede wszystkim w stabilniejsze obligacje. Z pieniędzy zgromadzonych w ramach PPK można skorzystać po 60 roku życia, nie płaci się wtedy żadnych podatków.

Pieniądze w ramach PPK są prywatne, co jest główną różnicą w stosunku do OFE. Możesz je wycofać w dowolnym momencie przed 60 rokiem życia, tracisz jednak dopłaty od Państwa i 30% środków wpłaconych przez pracodawcę, do tego płaci się podatek Belki od wszelkich wypracowanych zysków. Ale i tak, nawet w takiej sytuacji, wypłacisz sobie z dużym prawdopodobieństwem więcej, niż gdybyś zrezygnował z PPK i samodzielnie odkładał co miesiąc 2% pensji. Jest jeszcze jeden dość specyficzny benefit PPK. Zgromadzone środki w całości, a więc z tymi złożonymi przez pracodawcę i Państwo można “pożyczyć” z programu na wkład własny przy zakupie mieszkania. Pobraną kwotę trzeba oddać, po maksimum 15 latach, ale bez żadnych odsetek, to niejako taki darmowy kredyt.

Wszystko to sprawia, że tak jak już wspominałem w odcinku #4, uważam, że nie ma sensu z PPK rezygnować. To dodatkowe, sensownie inwestowane środki na emeryturę, które są dziedziczone i, których gromadzenie nie wymaga od nas kiwnięcia palcem, a w sytuacji podbramkowej zawsze można te pieniądze wypłacić.

Uzupełnieniem PPK są tzw. PPE, czyli Pracownicze Plany Emerytalne, to programy, w których oszczędzaniem całościowo zajmuje się pracodawca i to on odprowadza składki. Zgromadzone pieniądze w całości należą do pracownika, jednak może on z nich skorzystać dopiero po 60 roku życia. PPE w odróżnieniu od PPK nie są powszechne, więc dostępne są tylko w niektórych firmach i instytucjach.

III filar: Indywidualne Konto Emerytalne

No i wreszcie mamy tzw. III filar, czyli prywatne konta, na których możemy odkładać i inwestować pieniądze na specjalnych, atrakcyjnych warunkach. I to powinna być podstawa dla każdego, kto chce zadbać o własną emeryturę.

Główne konto tego typu to IKE, czyli Indywidualne Konto Emerytalne. Każda osoba może mieć tylko jeden rachunek IKE, ale może zdecydować w jakiej instytucji go zakłada. Można więc mieć IKE np. w banku, Towarzystwie Funduszy Inwestycyjnych, towarzystwie ubezpieczeniowym czy domu maklerskim.

IKE jest po prostu otwartą opcją dla Ciebie do samodzielnego oszczędzania i inwestowania na preferencyjnych warunkach. Jak pewnie wiesz, od wszelkich oszczędności i inwestycji pobierany jest tzw. podatek od zysków kapitałowych, inaczej nazywany podatkiem Belki. W przypadku IKE, gdy zdecydujesz się wypłacić środki po 60 roku życia tego podatku nie płacisz. To uniknięcie 19% podatku daje ogromną różnicę w wypracowanych zyskach. Co więcej, środki w IKE są dziedziczone, a wiele instytucji finansowych oferuje w ramach IKE znacznie bardziej atrakcyjne produkty, za których obsługę liczy sobie mniej, niż w wypadku ich “zwykłych wersji.”. Do tego IKE jest bardzo elastyczne, można w dowolnym momencie wcześniej wypłacić środki, tylko wtedy wiąże się to z zapłatą podatku Belki. Można też przenieść swoje IKE do dowolnej innej instytucji.

Celem IKE, jest skłonienie do regularnego oszczędzania, dlatego co roku definiowany jest nowy limit środków, które można na takie konto wpłacić, w tym roku jest to 20,8 tys. złotych i jest to co roku krotność średniego wynagrodzenia. Żeby skorzystać z przywilejów podatkowych IKE, należy też odkładać na IKE co najmniej przez 5 lat kalendarzowych, które jednak nie muszą następować po sobie.

Z kolei IKZE – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego – to oferta uzupełniająca IKE, która daje atrakcyjne przywileje podatkowe, tzw. Ulgę IKZE. Środki wpłacone na IKZE można sobie na bieżąco odliczyć od podatku i oszczędzić w ten sposób od kilkuset do nawet prawie 4 tys. złotych rocznie. Wszystkie pieniądze zgromadzone i zainwestowane w ramach IKZE można wypłacić po 65 roku życia – a nie 60 jak w przypadku IKE – i wtedy pobierany jest stały 10% podatek.

IKE jest na tyle atrakcyjnę ofertą, że warto zainteresować się nią jak najszybciej. Jeżeli nie masz pomysłu na co odkładać, to teraz przedstawię jeden prosty pomysł.

IKE można założyć w ramach obligacji skarbowych skarbu Państwa, jeśli nie wiesz czym są obligacje skarbowe indeksowane inflacją, to koniecznie wysłuchaj odcinka #9 o obligacjach skarbowych. W ramach takiego konta Obligacje-IKE możesz wybrać, jakie obligacje kupować, ja zdecydowałbym się na Dziesięcioletnie Emerytalne Oszczędnościowe Obligacje Skarbowe. Obecnie oprocentowane są one na 7,25%, czyli tak jak najlepsze konta oszczędnościowe, a od drugiego roku będą już indeksowane inflacją z nadwyżką 1,25%, czyli, że od drugiego roku, zawsze wypłacają one więcej niż inflacja. Do tego odsetki są w nich kapitalizowane, czyli każdego roku kwota bazowa jest powiększana o wypracowany zysk, działa więc tu procent składany. Jeżeli zdecydujesz się na taki zakup, i złożysz tajemniczo brzmiące DNOS – czyli Dyspozycję Nabywania Obligacji Skarbowych, to wystarczy, że będziesz co miesiąc przelewał pieniądze na swój rachunek IKE-Obligacje, a system automatycznie zakupi dla Ciebie wybrany typ obligacji. Żeby tak się działo wystarczy ustawić sobie automatyczny, comiesięczny przelew bankowy ze swojego konta na rachunek IKE-Obligacje.

Jeżeli w przyszłości zdecydujesz się na inny sposób odkładania środków, np. bardziej ryzykowny, bo nabędziesz trochę wiedzy o inwestowaniu, to zawsze możesz przenieść konto IKE do innej instytucji wraz ze wszelkimi odłożonymi i wypracowanymi do tej pory środkami.

A ile co miesiąc odkładać? Generalnie: im więcej tym lepiej i im wcześniej tym lepiej. Można przyjąć taką zasadę, że dzieli się swój wiek przez pół, i tyle procent odkłada. Czyli, że np. jeśli masz 30 lat, to 15% kwoty Twojej pensji brutto powinieneś odkładać na emeryturę. Sam ZUS to ok 10% odkładane przez Ciebie co miesiąc, a PPK to 2%. W takiej sytuacji odkładałbym indywidualnie co najmniej 3-4%. Czyli np. przy średniej krajowej wynoszącej 7,5 tys. brutto, odkładałbym co najmniej 225 zł miesięcznie, a jeśli dostałbym podwyżkę, to odpowiednio więcej.

Podsumowanie

Uff, było tego sporo. Jednak nie ma się co zrażać, warto korzystać z tego co oferuje system. A więc, w przypadku ZUS przede wszystkim upewnij się jaką składkę na ubezpieczenie społeczne odkładasz co miesiąc i czy jesteś na dobrej trajektorii, by wypracować 20 czy 25 lat stażu pracy, aby przynajmniej zagwarantować sobie emeryturę minimalną. Nie licz na to, że sama emerytura z ZUS wystarczy Ci na godne życie. Jeśli zrezygnowałaś z PPK to za rok nie popełniaj tego błędu, warto tam odkładać, bo jest to system, w którym otrzymujesz dodatkowe pieniądze od pracodawcy i Państwa, które są sensownie inwestowane. ZUS i PPK razem powinny Ci już zapewnić solidną bazę. Przede wszystkim jednak zabierz się za samodzielne odkładanie i otwórz Indywidualne Konto Emerytalne, jeśli jeszcze go nie masz. Odkładaj tam stałą kwotę co miesiąc, najlepiej w sposób zautomatyzowany. W przypadku niektórych IKE będzie to wymagało dodatkowych działań z Twojej strony, jednak na przykład w przypadku zakupu obligacji skarbowych w ramach konta IKE-Obligacje, jest to działanie w pełni automatyczne. Im wcześniej podejmiesz te działania, tym lepiej dla Ciebie i Twojej emerytury.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

3 odpowiedzi na „#11 Co trzeba wiedzieć o systemie emerytalnym w Polsce, by wypracować godziwą emeryturę”

  1. […] już wspominałem w przynajmniej dwóch odcinkach, same emerytury z ZUS będą za niskie, by udało się za nie tyle nawet godnie żyć, […]

  2. […] różne inne formy oszczędności, m.in. środki zgromadzone na kontach emerytalnych IKE w PPK ( to zresztą kolejny argument żeby z PPK nie rezygnować). Wkładem własnym jest też zadatek, czyli ta kwota, którą się wpłaca sprzedającemu […]

  3. […] Zanim opowiem trochę o OIPE, przypomnę w telegraficznym skrócie jak wygląda polski system emerytalny. Zachęcam też do wysłuchania odcinka 11, w którym dokładniej opowiadam na ten temat.  […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

© Piotr Zalewski, 2023